Wakacyjna kosmetyczka- to temat, który co roku spędza sen z powiek niejednej z nas.. Co ze sobą zabrać? Co robić, jeśli słońce spali mi skórę na twarzy, lub ramionach? Czym się kremować, żeby się opalić, ale również zadbać o swoje zdrowie? A może wspomagać swoją skórę również po opalaniu? Niewielki bagaż, jaki możemy zabrać ze sobą np. do samolotu nie ułatwia zadania. Bezpieczne opalanie z KOI nie jest takie trudne! Przychodzimy Ci z pomocą.
Choć jak wiadomo Matka Natura stworzyła świat prawie doskonały, to jednak bezpośrednia relacja “człowiek- słońce” nie należy do tych idealnych! Na początek obalmy może kilka mitów.
Popularne mity dotyczące bezpiecznego opalania
- “Nie stosuję filtrów, bo chcę przyswajać witaminę D!” To zdanie często słyszy się na plaży. Otóż prawda wygląda zgoła inaczej- witaminę D otrzymamy z promieni słonecznych NAWET z nałożonym filtrem. A w dodatku nawet z wysokim filtrem. Tutaj więc nie ma żadnych przeciwwskazań, aby stosować wysoki SPF.
- “Opalam się od dziecka, nic złego stać mi się nie może”. Cóż, posiadaczki oliwkowej/ ciemnej karnacji niestety również mogą spotkać się z przykrymi skutkami opalania. Najczęstszym skutkiem nieprawidłowego opalania może być czerniak skóry. Nie trzeba dodawać, że jest to choroba nieuleczalna, dlatego warto dobrze się przed nią zabezpieczyć. Oprócz filtrów staraj się nosić kapelusz i długie, lniane, przewiewne ubrania. Bezpieczne opalanie naprawdę jest ważne!
- “Skóry nie trzeba wspomagać po opalaniu”- otóż rzeczywiście nie ma takiego przymusu. Ale jak podkreślamy- warto 🙂 Do wakacyjnej kosmetyczki spakuj koniecznie serum dwufazowe KOI i nakładaj je codziennie na przykład na noc.
Bezpieczne opalanie z KOI to także przygotowanie skóry do opalania. Zadbaj o to, by była ona dobrze nawilżona. Koniecznie stosuje kremy, a także eliksir nawilżający. Nie dopuść do tego, aby Twoja skóra była przesuszona!
Pamiętaj, aby na wakacjach pić dużo wody. Zbiera ona toksyny i najlepiej nawilża organizm. W ciągu dnia możesz także stosować mgiełkę nawilżającą- Tonik do twarzy KOI. Psik, i gotowe!