W zachodniej kulturze bardzo pożądana jest skóra matowa. Ona nie błyszczy się, nie świeci, ale też nie wykazuje oznak życia! Co chwilę przykładamy bibułkę matującą, poprawiamy puder, używamy matującego kompaktu, a wszystko tylko w jednym celu- by się nie świecić!
Niestety nasza skóra obciążona tak szczelnym płaszczem-odpowiada zaczerwienieniem, wypryskami i innymi „niespodziankami”. No cóż, te kosmetyki maskują niedoskonałości, ale powinnyśmy ich używać tylko w wyjątkowych sytuacjach.
Czym nawilżać skórę?
Jeśli sięgniesz po nawilżające produkty do pielęgnacji, zobaczysz efekty już wkrótce, a właściwie poczujesz je na własnej skórze! Masz do wyboru eliksir, serum bezolejowe lub lekki krem. Większość środków pielęgnujących działa na zewnętrzną warstwę skóry. Aby krem działał i rzeczywiście nawilżał skórę, musi posiadać „nośniki wody”, czyli kapsułki, które mogą transportować ją głębiej! Najlepiej wiąże w skórze wodę kwas hialuronowy.
Jeśli znane jest Ci uczuci ściągnięcia, pieczenia a nawet pękania to regularne o nawilżanie i nawadnianie skóry, już wkrótce przyniesie poprawę: skóra będzie miękka, delikatna, a nawet jaśniejsza. Co ze zmarszczkami? Na pewno bardziej wyraźne są one na skórze suchej i odwodnionej, znikają-gdy ją nawilżasz. Nawet gdy jeszcze zmarszczki Cię nie dotyczą- nawilżenie jest nadal ważne – utrzymuje skórę w dobrej kondycji!
Natłuszczanie skóry
A kiedy natłuszczać? Wtedy gdy stwierdzasz, że skóra zaczyna się marszczyć, jest napięta, a nawet łuszcząca. To oznaki skóry odwodnionej i przesuszonej. Kremy natłuszczające zostawiają lekką warstwę, która nie pozwala na odparowanie wody. A o zatrzymanie wody właśnie nam chodzi. W ten sposób nawilżenie skóry zostanie „zamknięte”.
Jednym słowem: najpierw musimy skórę nawilżyć, stosując lekkie preparaty nawilżające. W następnej kolejności-natłuszczać, do czego służą produkty olejowe. Dzięki temu zatrzymamy wodę w skórze na długo.